czwartek, 11 października 2012

JABŁKA PIECZONE Z CHAŁWĄ


Jabłka to nieodzowny element jesieni. Pieczone z cynamonem i cukrem zna każdy. A dorzućcie sobie jeszcze po kawałku chałwy i strużynce masła - pycha! Jabłka rozpływają się w ustach, a chałwa w połączeniu z cukrem i masłem tworzy płynną słodką lawę.

Składniki:

2 jabłka
2 łyżki cukru
1/2 łyżeczki cynamonu
chałwa
masło

Niektóre przepisy są tak proste do zrobienia, że wstyd mi o nich pisać. Jabłka pieczone to żadna filozofia. Ale jak tu nie podzielić się z resztą świata pomysłem na takie pyszności. Jabłuszka miałam z "własnego podwórka", więc tym bardziej ślinka ciekła mi na myśl o nich. Spór o jabłonki między mamą i tatą trwa od wieków. Jabłonki są bowiem dwie i od dłuższego już czasu przeszkadzają mamie bo śmiecą,  bo nie pasują do kompozycji, bo jedne jabłka za miękkie, drugie za twarde, bo po co trzymać takie drzewa skoro po kilka sztuk jabłek tylko rodzą. Lepiej je wyciąć, posadzić nowe w innym miejscu i wybrać dobrą odmianę. Tata broni ich jak lew. Uparł się i tyle, że jabłonek nie odda! Jakby musiał to by się do nich łańcuchem przywiązał i niczym członek greenpeace'u pierś swoją nadstawił. Co roku skrzynki na zbiory już od wiosny szykuje. Jabłonki się chyba trochę połapały, że coś im grozi, bo od kilku lat rodzą jabłka jak głupie. I to nie jakieś psiorki małe i robaczywe, tylko piękne duże i pachnące okazy. Teraz po każdej wizycie u rodziców wracam do siebie z siatką jabłek. Tata dumny jak paw jabłuszka wybiera i zawsze przy tym powie jak to mama jabłonki wyciąć chciała, a one takie pyszne jabłka rodzą, co to całą zimę leżeć mogą i się nie psują bo odmiana dobra. Ubaw z nimi po pachy! Podsumowując historię, powiem tylko, że dobrze, że jabłonki dalej stoją bo dzięki temu, takie oto wspaniałości robić mogę. Jabłka należy przekroić i wydrążyć gniazda nasienne, a następnie posypać je cukrem wymieszanym z cynamonem. Do dołków po wyciętych pestkach wkładamy stróżki chałwy i dla jeszcze lepszego smaku po cieniutkim kawałeczku masła. Pieczemy w 180 C przez 15-20 minut. Jemy jeszcze ciepłe.
Powodzenia i smacznego!






5 komentarzy: