To połączenie powiedziałabym jest takie - modne. Modny i wszędzie obecny szpinak i jeszcze modniejszy łosoś. Przyznam, że zgrany z nich duet. W tej tarcie wędzony łosoś pluska się w towarzystwie fety w morzu przyprawionego czosnkiem szpinaku. Sam szpinak, by się nie przemęczać, spoczywa na kruchym spodzie. A gdzie im wszystkim razem będzie najlepiej? Oczywiście na moim talerzu ;)
Składniki:
200 g mąki pszennej
100 g masła
3 jajka
1,5 opakowania mrożonego szpinaku
150 g wędzonego łososia
ser feta (twardy)
6 ząbków czosnku
sól, pieprz
oliwa z oliwek
Ja najwyraźniej jestem tartomaniaczką. Mogłabym je robić i jeść na okrągło. Na słodko czy na słono, nie ma to znaczenia. No ale czy jest w tym coś złego? Patrząc na efekty, to widzę tylko dobre rzeczy. Powiedziałabym więcej: bardzo pyszne rzeczy.
No to jak na wytrawną tartę przystało, trzeba zagnieść i upiec kruche ciasto. Mąkę mieszamy z posiekanym masłem i szczyptą soli. Rozcieramy masło w palcach, następnie wbijamy jedno jajko i zagniatamy jednolite ciasto. Jeżeli wydaje nam się, że ciasto jest zbyt "tępe" i trudno je zagnieść, proponuję dodać łyżkę lub dwie wody. Gotowym ciastem wylepiamy natłuszczoną formę, ja tym razem użyłam prostokątnej, nakłuwamy ciasto widelcem i wstawiamy do lodówki. Piekarnik w ruch! A gdy się nagrzeje do 180 C wstawiamy do niego ciasto na 15 minut. Pamiętajmy by przed wstawieniem do piekarnika, wyłożyć ciasto papierem do pieczenia i obciążyć fasolą lub grochem. W ten sposób unikniemy pęcherzy w cieście.Po upieczeniu spodu najlepiej odstawić go do wystygnięcia.
W międzyczasie na niewielkiej ilości oliwy podsmażamy wyciśnięty przez praskę czosnek. Dodajemy do niego szpinak i doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Dusimy na wolnym ogniu, aż szpinak się rozpuści i odparujemy nadmiar wody. Studzimy go.
Z pozostałych dwóch jajek oddzielamy żółtka od białek. Żółtka dodajemy do szpinaku i dokładnie mieszamy, a białka ubijamy na sztywną pianę. Łączymy szpinak z białkami, porcjami dodając pianę do szpinaku. Wylewamy masę na upieczony spód. Na wierzchu układamy kawałeczki łososia i fety. Wciskamy je w szpinakową masę. Najlepsza jest twarda feta. Może być też ta pokrojona w kosteczkę. Ja wolę jednak kupić w kawałku i pokruszyć ją w palcach.Wstawiamy całość do piekarnika i pieczemy około 25-30 minut. Kawałki fety powinny być przyrumienione. Powodzenia i smacznego!
Wspaniały wstęp :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-)
UsuńTwój blog wciągnięty jest do moich ulubionych zakładek. A tak w ogóle, to bardzo dziękuję Ci za ten przepis - tarta jest wyśmienita, nawet mój Mąż-mięsożerca zajada ją ze smakiem:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i w takim razie zapraszam po kolejne inspiracje :-)
Usuń