Składniki:
2 jajka
1 puszka krojonych pomidorów
100 g fety
1 cebula
2 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz
szczypta cukru
oregano
Chwilową nieobecność tłumaczę Wielkanocami. Liczba mnoga to nie pomyłka. W tym roku obchodziłam ją dwa razy. Raz naszą polską, a tydzień później w Grecji. W obu przypadkach spędziliśmy ją w tradycyjny sposób z rodzinami. Skupię się bardziej na tej greckiej, bo nasza każdemu jest znana. Tak więc był baran pieczony w całości, była magiritsa, czyli zupa z jagnięcych podrobów. Wszystko czego nie da się upiec ląduje w zupie - jelita, serce, wątroba, hmm - same pyszności ;-) Było też kokoretsi, czyli znowu jagnięce podroby zawinięte we flaki i upieczone w formie rolady. Nie była to moja pierwsza Wielkanoc w Grecji, więc wiedziałam co może wylądować na moim talerzu. Gdy zaproponowano mi jeden z największych przysmaków, czyli mózg (oczywiście pieczony w czaszce), tym razem grzecznie odmówiłam. Kiedyś już próbowałam i nie przypadł mi do gustu. Później gospodarz znowu okazał szacunek wobec zagranicznego gościa i zaproponował mi oko. Biorąc pod uwagę, że są tylko dwa, a chętnych co niemiara, było to nie lada wyróżnienie. Sprytnie zapytałam mojego Jorgosa czy zje i przyjęłam ten rarytas. Jedno oko zjadł gospodarz, drugie podstępem Jorgos, a reszta gości w niezadowoleniu musi czekać do przyszłego roku. Może im się jakoś uda. Wszystko fajnie tylko takie podwójne obżarstwo nie sprzyja sylwetce. Przybyło tu i tam. Wracam na sportowy tryb i mam nadzieje szybko się z tym problemem uporać. Nie sprzyja sylwetce, no bo jak tu się oprzeć tym wszystkim specjałom. Znowu nazwoziłam wszystkiego pełne torby. Kupiłam kilogramy serów - fety i graviery, oliwę, oliwki, ostre papryczki, oregano, sól morską, dzikie górskie herbaty, liście winogron na dolmadakia i nawet ryż, który do tego używają, baklavę, filo, ocet i wiele innych. W najbliższe dni w mojej kuchni, jeśli nie greckie potrawy, to przynajmniej dania z greckimi składnikami królować będą. Na pierwszy ogień idą jajka zapiekane w pomidorach z fetą. Najpierw włączamy piekarnik. Nagrzewamy go do 200C. Posiekaną cebulę podsmażamy na oliwie z oliwek, a gdy się zeszkli dodajemy pomidory. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i szczyptą cukru. Dusimy kilka minut by nadmiar płynu się zredukował mieszając od czasu do czasu. Następnie dodajemy pokruszoną fetę i oregano i delikatnie mieszamy, tak by kawałki sera nie rozpadły się całkowicie. Przekładamy sos do naczynia do zapiekania ( ja od razu przyrządzałam go w mojej żeliwnej patelni, którą w całości można włożyć do piekarnika). Łyżką robimy wgłębienia, w które wbijamy jajka. Oprószamy oregano i wstawiamy do piekarnika na około 10-12 minut. Najlepiej obserwować danie i wyjąć je w momencie, gdy żółtko jest w naszej ulubionej formie. U mnie zawsze musi być płynne. No i gotowe. Pycha! Powodzenia i smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz