środa, 27 lutego 2013

ŁOSOŚ PIECZONY Z PIEPRZEM CYTRYNOWYM I POMIDOREM


Dawno już łosoś nie występował w głównej roli. Ostatnio dostał angaż w wersji pieczonej z pieprzem cytrynowym, plasterkami cytryny i pomidora. Wystąpienie to było tak udane, że dostał nominację do miana najpyszniejszego i już planowane są bisowe wystąpienia.

Składniki::

łosoś (płat ze skórą)
plasterki cytryny
plasterki pomidora
pieprz cytrynowy
płatki chilli
sól

Czasami mam wrażenie, że cały świat jest przeciwko mnie. Wszystkie rzeczy, nawet te najdrobniejsze, spiskują ze sobą by utruć mi życie. Zaczęło się rano, gdy uciekł mi tramwaj. Jak w końcu przyjechał kolejny okazało się, że nie mam drobnych by kupić bilet, zabrakło mi jakieś 50 groszy, a automaty nie przyjmują papierowych banknotów, więc musiałam jechać na gapę, czego bardzo nie lubię. W pracy mnóstwo roboty, bez chwili oddechu. Po pracy zaplanowany relaks na siłowni i fitnessie z Paulinką, a tu znowu psikus. Paulinka zapomniała karty wstępu i nie chcieli jej wpuścić. Tak więc moja pięciokilometrowa przebieżka i zajęcia fitness odbyłam w samotności i z własnymi myślami, zamiast plotkować w międzyczasie z Paulinką. Do domu dotarłam przemarznięta i wycieńczona i resztkami sił wstawiłam do piekarnika łososia, by mieć obiad do pracy na następny dzień. Roboty z nim nie ma, w zasadzie robi się sam, ale jak siedział w piekarniku wysadziło nam korki i piekarnik się wyłączył. Ma to do siebie, że w takiej sytuacji blokuje się i potrzebuje dłuższej chwili, by znowu zadziałać. Nie kusząc dłużej losu, zaraz po upieczeniu łososia udałam się spać, kładąc kres niekończącemu się tego dnia pasmu wkurzających mnie zdarzeń
A łososia robi się tak: opłukany płat ryby (na zdjęciu około 300-gramowy kawałek) oprószamy obficie pieprzem cytrynowym i odrobiną soli. Kładziemy na nim kilka plasterków cytryny i pomidora (je też oprószamy pieprzem), układamy go na papierze do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego do 170 C piekarnika na około 20-25 minut (nie licząc przerw w dostępie prądu oczywiście). U mnie podany był, posypany szczypiorkiem, z dzikim ryżem i zieloną sałatą. Wy podajcie z czym lubicie najbardziej, a tymczasem powodzenia i smacznego!




3 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Smakował równie pysznie. Solidnie skropiłam go sokiem z cytryny i mimo perypetii z pieczeniem i początkowych obaw, że za bardzo się wysuszył, był pyszny.
      Wkrótce powtórka :)
      Pozdrawiam :))))

      Usuń