Chrupiące na wierzchu i mięciutkie w środku, z ciągnącym się żółtym serem ziemniaczano-brokułowe krokieciki są idealnym rozwiązaniem na wieczorną przekąskę. Są bardzo delikatne i mają ciekawy smak.
Składniki:
gotowane ziemniaki
gotowane brokuły
żółty ser
bułka tarta
olej do smażenia
sól, pieprz, chilli
Chyba powoli i mimowolnie zamieniam się w recenzentkę. Byłam na "Skyfall" no i jak tu nie podzielić się spostrzeżeniami. Powiem tak: w stu procentach zobaczyłam to, czego się spodziewałam. Nic dodać, nic ująć, był to stuprocentowy Bond. Wiadomo przecież, że i tak mu się uda, że i tak zdąży, a mimo tego ręce spociły mi się kilka razy. Moje spocone dłonie i kurczowo ściskane palce u stóp były niczym w porównaniu z kobietą siedzącą obok, która w najbardziej dramatycznych momentach nerwowo potrząsała nogami trzęsąc przy tym cały kinowy rząd i tym samym fundując nam dodatkowy efekt specjalny. Agent 007 co i rusz wykazywał się niesamowitym sprytem i inteligencją, nie szczędząc nam przy tym pościgów, ucieczek, wybuchów i strzelanin. No i ciało Craig'a! Na blogu kulinarnym nie mogę użyć innego określania jak tylko - ciacho! Nie mogę też pominąć samego początku i boskiej Adele - pięknie zaśpiewane! Jedyne co, to to, że film jest długi i warto mieć coś w zanadrzu w lodówce by zjeść po powrocie z kina. Ja po tym dwuipółgodzinnym siedzeniu zgłodniałam troszeczkę i całe szczęście miałam trochę farszu ziemniaczano-brokułowego (szczegóły w poprzednim wpisie), który zamieniłam w przepyszne i chrupiące krokieciki. Jeżeli ktoś chciałby przygotowywać farsz specjalnie żeby zrobić krokiety, to proponuję po prostu ugotować ziemniaki i brokuły (najlepiej je nawet rozgotować) w proporcji 2:1. Potem tylko dodać żółty ser (starty lub pokrojony, w sumie w dowolnej rozsądnej ilości), wymieszać, doprawić do smaku solą, pieprzem (u mnie też obowiązkowo chilli w płatkach), następnie formować w dłoniach krokiety (jeżeli masa zbytnio lepi się do dłoni przed formowaniem należy moczyć donie w zimnej wodzie), obtaczać w bułce tartej i smażyć na złoty kolor z każdej strony. Ja po usmażeniu kładłam je na chwilę na papierowym ręczniku, by wchłonął nadmiar tłuszczu. Kawałki sera świetnie się rozpuściły (dlatego ja kroiłam ser w kostkę, a nie ścierałam na tarce), a to, że krokiety znikną w mig było równie pewne jak to, że Bond powróci i znowu sypnie jakąś zabawną ripostą. Powodzenia i smacznego!
Jestem wielką fanką Craiga w roli Bonda, Casino Royale to jeden z moich ulubionych filmów, a z Bondowskich na pewno numer 1. I Skyfall mnie nie zawiódł, byłam zachwycona! Chociaż miejscami Bardem przyćmiewał Craiga. :)
OdpowiedzUsuńA przepis to świetny sposób na brokuła! Na pewno kiedyś wykorzystam. :)
Całkowicie się z Tobą zgadzam, Bardem był genialny. W ogóle jest dla mnie mistrzem charakteryzacji i zmian w brzydala. A to taki przystojny facet!
UsuńCo do tego czy jest przystojniakiem.. sprawa gustu. :P Ale talent aktorski posiada niewątpliwie wielki! I to 'coś', co powoduje, że jego gra przyciąga. ;)
UsuńŚwietne! Do zrobienia:)
OdpowiedzUsuńPysznie u Ciebie! Pozdrawiam:)
ojej! ale apetyczne!:)
OdpowiedzUsuń