środa, 24 października 2012

ZIEMNIACZANA WYCINANKA


Fantastyczne pieczone ziemniaczki na jeden kęs. Niby nic specjalnego a wywołują uśmiech na wszystkich twarzach i mają jedną wielką przewagę nad frytkami - do ich przygotowania nie potrzeba nawet grama tłuszczu!

Składniki:

duże ziemniaki
sól
papier do pieczenia (koniecznie)

Ja jestem zachwycona tymi ziemniaczkami. Wiem, że pieczone ziemniaki to nie odkrycie Ameryki, ale te kształty nadają im tyle uroku, że nie mogę wyjść z zachwytu. Jest jeszcze jeden aspekt, a mianowicie ich o wiele niższa kaloryczność w porównaniu z frytkami, albowiem do ich przygotowania nie używa się oleju, i to wcale, nic a nic, nawet kropli. Tak więc jedząc porcyjkę takich ziemniaczków zjadamy tylko to co zawierają w sobie. A mają wiele cennych składników. Zawierają dużo potasu, trochę fosforu, wapnia, magnezu i żelaza. Białka mają w sobie nie za wiele, ale za to jego jakość jest bardzo wysoka, ponieważ zawiera wszystkie aminokwasy niezbędne do syntezy białka przez człowieka. Jest też trochę witaminy C, B i A. W tych ślicznych serduszkach, gwiazdkach, trójkącikach i kwiatuszkach wszystkie te składniki są zapieczone (oczywiście by lepiej smakowały) i na koniec troszkę posolone.
No i jeszcze jedno spostrzeżenie. Wycinanie tych zabawnych kształtów to niesamowita frajda. Ja czułam się jak dzieciak. Do takich wycinanek zapewne łatwo będzie zagonić wszystkie dzieci. Tak więc dzieci mogą wycinać ziemniaczki, a główny kucharz rodziny może zając się tłuczeniem kotletów lub czymkolwiek innym, w czym dzieci raczej nie pomogą.
Jedzenie ich to już zupełnie inna bajka. Znikają z prędkością światła. Ja tylko je posoliłam, ale można zrobić do nich dowolny ulubiony sos - czosnkowy, ostry chilli, ziołowy lub zjeść z ketchupem.
A oto moje wskazówki: duże ziemniaki kroimy w plastry. Ważne, by wszystkie plastry były jednakowej grubości i oczywiście nie grubsze niż foremki do wycinania ciasteczek. Ja miałam bardzo malutkie foremki, ale można też użyć nieco większych. Układamy je na papierze do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego do 180C piekarnika. Nie solimy i nie natłuszczamy przed pieczeniem. Ja piekłam swoje 20 minut. Czas pieczenia pewnie trzeba będzie nieco wydłużyć jeśli kawałki ziemniaka będą większe. Najlepiej obserwować i gdy się zezłocą wyjąć z piekarnika. Posolić po upieczeniu.
Powodzenia i smacznego!








9 komentarzy:

  1. niesamowicie efektownie wyglądają te ziemniaczki : ) dziś przygotuje je na obiad : )
    dziękuję za inspirację : )

    pozdrawiam
    Klaudia : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Sztuka gotowania nie polega tylko na napełnianiu brzuszków...potrawa ma cieszyć też oczy i duszę...Twoje ziemniaczki zapiekane to takie właśnie małe kulinarne arcydzieło...piękno , prostota i smak w jednym - świetny pomysł !

    OdpowiedzUsuń
  3. No ja bym na takie coś nigdy nie wpadła,ale numer fajne są:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale pychotki, fajne dla dzieciaków !:)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne są, szkoda że nie posiadam takich małych foremek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł na przekąski świetny a na obiad wręcz genialny, zwłaszcza dla małych niejadków :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny pomysł! Nie mogę się napatrzeć!!!!

    OdpowiedzUsuń