Tak na wypadek jakby ktoś potrzebował dowodu potwierdzającego wyższość lata nad innymi porami roku zrobiłam te placuszki z serka wiejskiego z dodatkiem sezonowych owoców. Tak wiem, że teraz można kupić niemal wszystkie owoce przez okrągły rok, ale tu nie o to chodzi. Tu o ten smak lata, zamknięty w tych okrągłych, mięciutkich placuszkach chodzi :)
Składniki:
250 g serka wiejskiego
3 jajka
cukier
cukier waniliowy
3/4 szklanki mąki pszennej
brzoskwinia
borówki
olej do smażenia
cukier puder (do posypania)
Też tak macie, że idąc na zakupy nie lubicie wrócić do domu z pustymi rękami? Nienawidzę tego zezowatego szczęścia kiedy to jak nie mam akurat nadwyżki pieniędzy do wydania to wszystko mi się podoba, a kiedy już wybiorę się na zakupy to nie ma na czym oka zawiesić. Dlatego znalazłam złoty środek. Jak nie mogę znaleźć żadnej kiecki albo bucików to po prostu udaję się do sklepów z akcesoriami kuchennymi. Tam zawsze coś znajdę. Tak właśnie było w przypadku tego separatora do jajek. Miałam ochotę coś kupić, nic mi się nie podobało, a to "urządzenie" jak najbardziej. Jak je tylko zobaczyłam od razu wiedziałam, że muszę je mieć! Jest urocze i zapewne sprawiło mi wiele więcej radości niż jakaś kupiona na siłę bluzka. Takim właśnie sposobem jestem już szczęśliwą posiadaczką kompletu metalowych szpikulców do szaszłyków, drewnianego wałka, zestawu dwustronnych pierścieni do wycinania ciastek, zawieszanych na filiżance kieszonek na ciastko do kawy, formy do tarty z wyjmowanym dnem, ceramicznych naczynek do zapiekania, urządzenia do wycinania kratki z ciasta, itp. Wszystkim gadżeciarzom gorąco polecam ten sposób. Ma same plusy. Przecież nigdy nie wiadomo kiedy taki separator białek od żółtek może się przydać. A mnie przydał się całkiem niedawno przy robieniu tych placuszków. Nie to, że bez niego nie można sobie poradzić, ale frajdy dostarczył mi ogromnej :)
A placuszki robi się prosto. Zaczynamy oczywiście od oddzielenia białek od żółtek ;) Żółtka, mąkę i cukry dodajemy do serka wiejskiego. Ja dodałam łyżkę zwykłego cukru i pół opakowania cukru waniliowego. Do miski wsypałam dwie garstki borówek i pokrojoną w drobną kostkę brzoskwinię. Oddzielone białka roztrzepałam dokładnie widelcem i dodałam do miski. Wszystko razem wymieszałam. Na rozgrzany olej nakładałam łyżką porcje ciasta i smażyłam na rumiano z obu stron.
Ogólnie polecam dodać mniej cukru do ciasta, żeby się nie przypalały podczas smażenia, a później obficie posypać je cukrem pudrem. Doradzam też zrobienie dużej ilości placków, bo na zimno smakują jeszcze lepiej niż prosto z patelni ;)
Powodzenia i smacznego!
Placuszki - paluszki lizać, takie pyszniutkie!!!
OdpowiedzUsuńZimą pewnie z jabłkami będą pyszne! Jak racuszki, które w dzieciństwie robiła mi babunia :)
OdpowiedzUsuńnajsmaczniejsze placuszki jakie jadłam ! na moim stole gościły conajmniej 4-5 razy. Pierwszy raz zrobiłam z samą brzoskwinią i bardziej mi skamują, ale nigdy nie przepadałam za borówkami, jagodami i podobnymi.
OdpowiedzUsuńDziękuję,że jesteś.
Ja kiedyś robiłam je bez owoców i tylko polałam malinowym musem. Też były pyszne ;)
UsuńOch jak ja bym się wybrała do takiego sklepu z gadżetami :)
OdpowiedzUsuńPlacuszki wyglądają smakowicie. Na pewno wypróbuję ;)