środa, 16 stycznia 2013

HUMMUS KLASYCZNY, HUMMUS POMIDOROWY


Przenosimy się na Bliski Wschód i robimy hummus. Dopiero po jego zrobieniu i spróbowaniu pojęłam o co ta cała kulinarna wojna między Libanem a Izraelem. Jedno i drugie państwo przypisuje sobie prawo do hummusu. I wiecie co? Wcale im się nie dziwię, bo jest pyszny!

Składniki (porcja kolos):

400 g cieciorki (suchej)
4 łyżki sezamu
1 limonka lub cytryna
3 ząbki czosnku
50 ml oliwy z oliwek
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
sól, pieprz
(podajemy z: marchewką, pietruszką, selerem naciowym, krakersami, nachosami, macą, pitą, etc)


Wiem, wiem, ja to wszystko wiem, tak się nie robi i bardzo mi przykro, że tak nagle bez wyjaśnienia zniknęłam. Zrzucam to na gorączkę związaną z początkiem roku i moją chorobę. Dopadła mnie grypa, a ja zachowałam się wobec Was jak świnia, czyli można rzec, że była to świńska grypa. Okropność! Nikomu tego nie życzę. Moje kubki smakowe były tak wyjałowione przez te wszystkie lekarstwa i syropki, że nie widziałam sensu w przygotowywaniu czegoś fajnego do jedzenia. Wszystko smakowało jak papier (nie chcę urazić papieru) więc jadłam niewiele, a  i sił nie miałam więcej niż by tylko leżeć. Pamiętajmy, że lepiej zapobiegać niż leczyć, a czosnek jest naszym sprzymierzeńcem w walce z wszelkimi grypopodobnymi choróbskami, więc jedzmy go jak najwięcej. Do takiego hummusiku można go na przykład dodać i zajadać z pełnymi witaminek warzywami. Robiłam ostatnio domowy. Tak od podstaw, włącznie z moczeniem i gotowaniem cieciorki. W sumie to nic trudnego. Wystarczy wszystko dobrze zaplanować. Cieciorkę trzeba zalać wodą i odstawić na całą noc by napęczniała. Następnie do tej wody, w której się moczyła dodajemy sporą łyżkę soli i gotujemy ją do miękkości. Zazwyczaj trwa to około 45-55 minut. Odcedzamy cieciorkę, ale nie wylewamy wody, w której się gotowała (trzeba ją zachować, bo przyda się później) i odstawiamy ją do ostygnięcia. Do blendera, malaksera, rozdrabniacz czy jakiegokolwiek innego urządzenia, którego zamierzamy użyć wrzucamy otartą skórkę oraz sok z limonki/cytryny, wyciśnięty przez praskę czosnek oraz uprażony na suchej patelni sezam. Dodajemy porcję cieciorki, podlewamy 5-6 łyżkami wody, w której się gotowała i miksujemy wszystko na jednolitą masę. Ja te wszystkie składniki ekstra (oliwa, skórka, sok, sezam, czosnek) dodałam do pierwszej porcji cieciorki, a kolejne partie miksowałam już tylko z wywarem.
Przełożyłam je wszystkie do jednej miski i wymieszałam dokładnie, by ujednolicić smak. Nie bójcie się dodawać tego wywaru cieciorkowego. Znacznie łatwiej się miksuje, jak damy go trochę więcej. Po zmiksowaniu wszystkiego i wymieszaniu odłożyłam połowę hummusu i dodałam do niego koncentrat pomidorowy i dużo mielonego pieprzu. Podjadałam z warzywami (seler naciowy, pietruszka, marchewka) i razowymi krakersami. Z podanych proporcji wyszła mega duża porcja (idealna na przyjęcie). Polecam zmniejszyć proporcje o połowę by nie zahummusować  się za bardzo. Powodzenia i smacznego!

P.S. Pomidorowy znacznie szybciej się psuje. Klasyczny w zamkniętym pojemniku w lodówce można przechowywać znacznie dłużej.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz