Na tygodniu zazwyczaj brakuje mi czasu na przyrządzanie śniadań i zadowalam się jakąś kanapką czy jogurtem ale za to w weekend, kiedy już nie muszę się tak spieszyć lubię sobie przygotować takie prawdziwie mistrzowskie śniadanie. A jeśli o śniadaniu mowa, to równocześnie mowa o jajkach, a jeśli mowa o jajkach, to o Jajkach po ranczersku.
Składniki:
3 jajka
3 plastry wędzonego boczku
1 cebula
1 puszka pomidorów bez skórki lub 3 świeże pomidory
1 czerwona papryka
sól, pieprz, chilli, cukier
Lubię rozpocząć sobotnie leniuchowanie od porządnego śniadania. Nic tak nie dodaje energii na cały dzień jak moje ulubione jajka. Jest to produkt, który zawsze mam w lodówce, tymbardziej, że można je przyrządzić na tak wiele sposobów, zaczynając od gotowanych na twardo, miękko, omletów, jajecznic przez jajka w kokilkach do jajek sadzonych - a najlepiej sadzonych po ranczersku.
Oczywiście ilość jajek zależy od ilości współbiesiadników przy stole i wielkości patelni, jaką posiadamy. Ja lubię gdy żółtka są płynne i dwa takie jajka z grzankami w zupełności mi wystarczą.
A zaczynamy od boczku, który kroimy w kostkę i podsmażamy na patelni. Dodajemy pokrojone w drobną kostkę cebulę i paprykę. Jeśli jest zbyt suche można podlać oliwą. Solimy, doprawiamy chilli i pieprzem, mieszamy i smażymy do momentu aż papryka zmięknie. Dodajemy pomidory. Zimową porą doskonale sprawdzą się pomidory w puszce bez skórki. Całe lub od razu krojone. Te całe możemy sami trochę rozdrobić. W sezonie pomidorowym oczywiście używamy świeżych pomidorów, które pozbawiamy skórki i siekamy. Niezależnie od pory roku, dla przełamania smaku pomidorów dodajemy szczyptę cukru. Dusimy bez przykrycia aby odparować część płynu, sos nie powinien być zbyt rzadki.
W zależności od ilości jajek, łyżką robimy odpowiednią liczbę wgłębień w sosie, w które wbijamy jajka. Każde jajko solimy i posypujemy pieprzem. Przykrywamy i dusimy na małym ogniu do momentu aż jajka zetną się tak, jak lubimy. U mnie obowiązkowo płynne żółtka! Podajemy z chrupiącymi grzankami. Powodzenie i smacznego!
Lubię rozpocząć sobotnie leniuchowanie od porządnego śniadania. Nic tak nie dodaje energii na cały dzień jak moje ulubione jajka. Jest to produkt, który zawsze mam w lodówce, tymbardziej, że można je przyrządzić na tak wiele sposobów, zaczynając od gotowanych na twardo, miękko, omletów, jajecznic przez jajka w kokilkach do jajek sadzonych - a najlepiej sadzonych po ranczersku.
Oczywiście ilość jajek zależy od ilości współbiesiadników przy stole i wielkości patelni, jaką posiadamy. Ja lubię gdy żółtka są płynne i dwa takie jajka z grzankami w zupełności mi wystarczą.
A zaczynamy od boczku, który kroimy w kostkę i podsmażamy na patelni. Dodajemy pokrojone w drobną kostkę cebulę i paprykę. Jeśli jest zbyt suche można podlać oliwą. Solimy, doprawiamy chilli i pieprzem, mieszamy i smażymy do momentu aż papryka zmięknie. Dodajemy pomidory. Zimową porą doskonale sprawdzą się pomidory w puszce bez skórki. Całe lub od razu krojone. Te całe możemy sami trochę rozdrobić. W sezonie pomidorowym oczywiście używamy świeżych pomidorów, które pozbawiamy skórki i siekamy. Niezależnie od pory roku, dla przełamania smaku pomidorów dodajemy szczyptę cukru. Dusimy bez przykrycia aby odparować część płynu, sos nie powinien być zbyt rzadki.
W zależności od ilości jajek, łyżką robimy odpowiednią liczbę wgłębień w sosie, w które wbijamy jajka. Każde jajko solimy i posypujemy pieprzem. Przykrywamy i dusimy na małym ogniu do momentu aż jajka zetną się tak, jak lubimy. U mnie obowiązkowo płynne żółtka! Podajemy z chrupiącymi grzankami. Powodzenie i smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz