Ostatnia zaproponowana przeze mnie frittata cieszyła się ogromnym powodzeniem, dlatego mam kolejną propozycję. No cóż baza jest ta sama - jajka i brokuły. Dla mnie para idealna. Ale w tej jest jeden składnik, którego pewnie niewielu się spodziewa. Uwierzcie mi, że orzechy włoskie, delikatnie podpieczone idealnie podkreślają smaki serów. Wiem jak wszyscy lubią te szybkie przepisy ;)
Składniki:
8 jajek
1 brokuł
100g sera pleśniowego złocistego Lazura
100g wędzonej rolady ustrzyckiej
1 camembert
100g sera gouda
garść orzechów włoskich
sól, pieprz, zioła prowansalskie
oliwa do natłuszczenia formy
Skoro za pierwszym razem poszło łatwo to teraz już nawet z zamkniętymi oczami można zrobić taką frittatę.
Brokuła standardowo należy podzielić na mniejsze różyczki i obgotować w osolonej wodzie. Po odcedzeniu układamy go w natłuszczonym naczyniu do zapiekania. Wszystkie gatunki sera kroimy w niewielkie kawałeczki. Tu zdradzę Wam skąd u mnie akurat taki dobór serów. W myśl zasady, że jedzenia nie można marnować a już na pewno nie można marnować pysznych serów, znalazły się w mojej frittacie dlatego, że na imprezie dnia poprzedniego, w postaci deski serów, nie znalazły wzięcia do ostatniego okruszka. I całe szczęście :) W sumie to się nie dziwię, bo stoły uginały się od innych rzeczy.
No dobra wracamy do frittaty. Mieszanką serów posypujemy brokuły. Jajka roztrzepujemy z solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi. Z solą radzę uważać bo sery są już wystarczająco słone.Wylewamy miksturę na brokuły z serami i posypujemy całość trochę pokruszonymi orzechami włoskimi. Ja specjalnie układałam część tak, by nie zatopiła się w jajkach i dzięki temu przyrumieniła się podczas pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 C na około 20-25 minut. Hhmmm, pycha! Powodzenia i smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz